Pysia wsuwala pieknie. Ale nie dlugo...Nagle nastapil bunt! Odwracanie glowy, buzia zamknieta na klodke, nie bedzie jesc.No to mamcia wolowinki ugotowala dzidzi a to kurczaczka a to rybki i se to mamcia musiala wszystko ladnie sama zjesc bo dziecko nie chcialo koniec i kropka o! I przecie to dobre z przepisow Annabel Karmel! Ale nie i nie. No to postanowilam sprobowac sloiczka... No i teraz znowu sloiczek smakuje...teraz to i jogurcik i owocki... A mamusine obiadki NIE :( no to mamcia smuta :( Wiem wiem moze jeszcze polubi ale ja cale serce wkladalam w obiadki dla mojego serduszka i nie wiem co zrobilam zle i co poszlo nie tak?... Oh well... Sprobuje jeszcze raz niedlugo...
Jedno jest pewne! Pysia jest chyba najwieksza fleja na swiecie jesli chodzi o jedzenie! Serio! Chyba nie ma miejsca dookola niej ktore nie byloby upaprane! Jedzenie jest absolutnie wszedzie. Cala ona , cala ja, czasem pies ( chciaz jemu to akurat nie przeszkadza) podloga , dywan , meble , sciany ... Wszystko! A do nosa to tak gleboko jej wlazi ze potem to tylko gruszka pomoze bo dziecko oddychac nie moze. Jak bylo cieplo to jeszcze fajnie bo niuncia w samej pieluszce w ogrodku na sloneczku na golaska a potem siup flejtuszka do wody i Pysiowata czysta :) a teraz chlodno , Pysia zaglucona to ubrana byc musi a wiec w czymkolwiek je to nadaje sie potem do smietnika! Bo nie da rady doprac nawet jesli zrobilabym to od razu.
Sprawa jasna Ronnie na tym korzysta no bo ile on sie z podlogi i mebli nazlizuje! O Pysiowych raczkach nawet nie wspominam bo po obiadku nic na nich nie znajdziecie, juz on sie o to postara :P
Tak tak on to korzysta na tym jak Pysia strzela z lyzki jak z procy ( bo oczywiscie tocze z nia zawzieta walke i wyrywamy sobie lyzeczke ktorej zawartosc laduje na dowolnym CZYSTYM czyms) a i po buzi czasem polize jak na raczkach juz nie ma.
Za to ciagle nie moge zrozumiec czym dzieci sugeruja sie przy wyborze prowiantu??? No bo to-NIE tamto-NIE a brudne buty czemu nie? W jej menu znajdziecie sznurowki, psie zabawki,metalowe rury,odkurzacz, dywan...no i te chusteczki nawilzone... Az normalnie musialam sprawdzic jak to smakuje i az mnie skrzywilo :/ wiec pytam ja sie! Dlaczegoz one jej tak bardzo smakuja ?!
Czy moze to moje wyczucie smaku jest ulomne i nie potrafie otworzyc sie na nowy "trend kulinarny"???!
Nie wiem? Ale wiem jedno! Pysia jest dziwolagiem! I wszyscy wiemy po kim to ma ! Po mamci of kors wiec sie jej wybacza ;) <3